Informacje o szlaku zostały przekazane przez Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, które pilotuje projekt jego utworzenia. Autorem materiałów jest Pan Marek Wiatrowicz. Liczymy na jego reklamowanie wśród turystów z innych regionów kraju a także z zagranicy. Zapraszmy do obejrzenia fotografii Adama Krzykwy wraz z możliwością wysłania eKartki. Pomogą Państwo w ten sposób twórcom szlaku w jego promocji.
Pierwsze informacje o rodzie Lubomirskich pochodzą z końca XIV wieku, kiedy to dostrzeżeni zostają w małopolskim Lubomierzu (ok.1398). Od tejże miejscowości wywodzi się ich nazwisko. Pieczętują się herbem Drużyna. Należą do średnio zamożnej, starej szlachty wyznania rzymsko-katolickiego. Rodzina nabiera znaczenia w Rzeczpospolitej na przełomie XV i XVI wieku, ale magnackie aspiracje pojawiają się dopiero pod koniec wieku XVI.
Kariera zaczyna się od Stanisława Lubomirskiego (zm. po 1570) posiadacza kilku wiosek koło Wieliczki, którego syn Sebastian (ok.1539-1613) piastuje już poważne godności żupana i burgrabiego krakowskiego, posiada też kasztelanie: małogoską, biecką i wojnicką oraz starostwa: sandomierskie, sądeckie i spiskie. Szczególnie zawiadywanie królewskimi żupami solnymi z nadania Stefana Batorego, a także uruchamianie własnych, sprawia, iż majątek Lubomirskich gwałtownie wzrasta, a tym samym pojawiają się przed nimi nowe możliwości. Sebastian pierwszy w rodzie piastuje godność senatorską. W 1593 roku kupuje za 85 tysięcy złotych dobra Wiśnicz, przejmując przy tym niejako splendor po wygasłym potężnym rodzie Kmitów – zmienia przy tym nazwę herbu na „Szreniawa (Śreniawa) bez krzyża”. W roku 1595 cesarz Rudolf II potwierdza i uznaje przysługujący posesjonatowi tytuł „hrabiego na Wiśniczu” (nadany przez Karola V w 1523 r). Duże znaczenie prestiżowe i materialne ma sprawowanie urzędu starosty spiskiego.
Kolejny z rodu, Stanisław (1583-1649), wojewoda ruski, wojewoda i starosta krakowski, krajczy, a potem podczaszy koronny, uzyskał od cesarza Ferdynanda III (1647) dla siebie i swoich trzech synów dziedziczny tytuł księcia Świętego Cesarstwa Rzymskiego (S.I.R) z tytułem „hrabiego z Wiśnicza i Jarosławia”. Sławą okryło go przejęcie dowodzenia obroną Chocimia przed Turkami (1621), po śmierci Jana Karola Chodkiewicza. Członkowie rodziny zyskują w XVII wieku coraz większe znaczenie w Rzeczpospolitej dzięki powiększającemu się majątkowi, otrzymywaniu coraz wyższych godności, a także dbałości o właściwe mariaże zapewniające koligacje z najlepszymi rodami Królestwa (Ostrogscy, Ossolińscy, Zasławscy, Sanguszkowie, Zebrzydowscy, Koniecpolscy…). Stanisław żeni się z Zofią Ostrogską, najbogatszą kobietą w Polsce i jest już właścicielem 18 miast, 313 wsi i 163 folwarków (nie licząc własności częściowych) w województwach: krakowskim, sandomierskim, ruskim i wołyńskim. Jego synowie dają początek dwóm liniom książęcym: „starszej” – Aleksander Michał (zm. 1677) dziedziczący majątki krakowskie i ruskie (bez Łańcuta i Przeworska) oraz „młodszej” – Stanisław Jerzy Sebastian (1616-1667) dziedziczący majątki wołyńskie i kijowskie, trzeci – Jacek Konstanty (zm.1663) umiera bezpotomnie.
Książę Aleksander Michał, koniuszy koronny i wojewoda krakowski, żeni się z Heleną Ossolińską, a ich syn ks. Józef Karol (zm.1702) marszałek nadworny, potem wielki koronny, dzięki ożenkowi z Teofilą ks. Zasławską staje się posiadaczem bajecznej fortuny obejmującej 51 miast, 973 wsie i 229 folwarków (nie licząc własności częściowych). Ich potomek ks. Aleksander Dominik (p. 1693-1720) zostaje ordynatem ostrogskim (na nim kończy się męska gałąź tej linii), zaś córki zawierają świetne związki: Marianna z Pawłem ks. Sanguszko, marszałkiem wielkim litewskim, a Teresa z Karolem Filipem ks. neuburskim, elektorem Palatynatu Reńskiego.
Ks. Stanisław Jerzy Sebastian piastuje godności marszałka nadwornego, potem wielkiego koronnego i hetmana polnego koronnego. Kładzie wielkie zasługi dla kraju w okresie „potopu szwedzkiego” i wojen z Rosją i Siedmiogrodem, by potem wywołać rokosz przeciwko królowi i umrzeć na banicji. Z jego związków z Konstancją z Borku Ligęzianką oraz Barbarą Tarłówną przychodzą na świat synowie dający początek nowym liniom rodowym: ks. Stanisław Herakliusz (ok.1642-1702) – linii łańcuckiej, ks. Aleksander Michał (zm. 1675) – linii przeworskiej, ks. Hieronim Augustyn (ok. 1647-1706) – linii rzeszowskiej, ks. Jerzy Dominik (zm.1727) – linii janowieckiej. Z czasem ogromne dobra Lubomirskich w Koronie ulegają stopniowo rozdrobnieniu, choć ciągle poszczególni ich przedstawiciele potrafią zgromadzić wielkie majątki. Szczególne wrażenie robią niezmierzone latyfundia na Rusi, w skład których wchodzą zarówno ziemie własne, jak i dzierżone często dziedzicznie starostwa – Lubomirscy nazywani są wtedy „właścicielami brzegu Dniestru”. Nie zmniejsza się przy tym znaczenie rodu w Polsce, a znany jest on już w całej Europie. Książęce aspiracje sięgają coraz wyżej. Stanisław Herakliusz jest podstolim koronnym, potem marszałkiem nadwornym i wielkim, lecz już jego syn Jan Teodor Konstanty (1683-1745), wojewoda krakowski, marzy o królewskiej koronie po śmierci Augusta II Mocnego. Hieronim Augustyn dzierżący kolejno godności: chorążego wielkiego koronnego, podskarbiego nadwornego, wojewody i kasztelana krakowskiego, a wreszcie hetmana polnego i wielkiego, był uważany za najpoważniejszego polskiego kandydata do tronu po zgonie Jana III, u którego boku walczył pod Wiedniem i Parkanami. Sam nie spełniwszy marzeń nieco iluzorycznie zamyślał o koronie, tym razem węgierskiej, dla swojego syna Jerzego Ignacego (1687-1753). On sam stanął później u boku swego kuzyna Jana Teodora, pragnąc, aby korona polska spoczęła na skroniach któregoś z nich.
Lubomirscy są już w tym czasie obywatelami Europy, często podróżują, utrzymują rezydencje w Dreźnie, Wiedniu, Paryżu, we Włoszech, Anglii i Szwajcarii. Przyjmowani byli w najświetniejszych salonach i na monarszych dworach, sami podejmują u siebie najwybitniejsze osobistości epoki. Wyróżniającymi się w rodzie postaciami są Stanisław Lubomirski (ok.1720-1783), strażnik i marszałek wielki koronny, który oprócz własnych majętności, okazał się świetnym administratorem stolicy kraju, a także jego żona Elżbieta (Izabela) z Czartoryskich, kobieta prawdziwie światowa, obdarzona wieloma talentami.
Od czasu zaborów, słabość kraju i zamęt polityczny, jaki wtedy zapanował sprawiały, iż Lubomirscy przestali zajmować najwyższe stanowiska w państwie, ale ciągle odgrywali w nim znaczącą rolę. Rodowe włości znajdowały się teraz w różnych państwach, lecz magnaci nie mieli w związku z tym większych problemów, bowiem ich książęce tytuły i prawa bez trudu zostały uznane przez dwory w Wiedniu i Petersburgu. Wykazywali aktywność polityczną i gospodarczą na gruncie lokalnym, często udzielając się w różnych organizacjach i stowarzyszeniach, a nawet kandydując do parlamentu. Szczególną postacią stał się ks. Zdzisław (1865-1943) – prezydent Warszawy w latach 1915-17, członek Rady Regencyjnej 1917-18, senator RP 1918-38.
Pierwsza wojna światowa spowodowała znaczne straty w majętnościach Lubomirskich, lecz dopiero drugi światowy konflikt doprowadził do ruiny rodową własność. Jak wszyscy posiadacze Lubomirscy utracili swoje majątki, wielu z nich padło ofiarą represji politycznych, większość wyjechała za granicę.
Przez cztery wieki aktywnej obecności w dziejach Rzeczpospolitej, Lubomirscy pozostawili swój trwały ślad w jej historii. Piastując najwyższe godności wpływali na losy ojczyzny, wykazywali się patriotyzmem i męstwem biorąc udział w wielu wojennych kampaniach, zarządzając majątkami własnymi i królewskimi wpływali na rozwój gospodarczy kraju, byli mecenasami nauki i sztuki, fundowali szkoły i instytucje naukowe, wznosili wspaniałe rezydencje i świątynie, wspierali artystów i gromadzili ich dzieła. Ród Lubomirskich dał Polsce polityków, wodzów, żołnierzy, mecenasów, filantropów, literatów, naukowców i artystów.
Sebastian Lubomirski (ok.1539-1613) – żupnik krakowski, burgrabia krakowski, kasztelan małogoski, biecki, wojnicki, starosta sandomierski, sandecki, spiski. Twórca splendoru i majętności rodu. Dziedzic kilku wiosek w okolicy Wieliczki, dorobił się wielkiego majątku zarządzając królewskimi żupami solnymi, a także zakładając prywatne kopalnie na wykupywanych gruntach. Pierwszy w rodzinie senator Rzeczpospolitej. Zakupił dobra wiśnickie i otrzymał cesarskie potwierdzenie związanego z nimi tytułu hrabiowskiego.
Stanisław Lubomirski (1583-1649) – hrabia, dziedzic dóbr wiśnickich, na skutek ożenku z Zofią Ostrogską posiadacz dóbr na Rusi, Wołyniu i w Małopolsce, nabył też Łańcut; krajczy koronny, podczaszy koronny, wojewoda ruski, wojewoda i starosta krakowski. Gruntownie wykształcony, jeden z najbogatszych magnatów Rzeczpospolitej. Wojenną sławę zyskał przejmując dowodzenie obroną Chocimia przed Turkami (1621), po śmierci Jana Karola Chodkiewicza. Nie posiadając wielkich talentów militarnych, znakomicie potrafił rozpropagować swe przewagi. Otrzymał od cesarza dziedziczny tytuł księcia S.I.R. (Świętego Cesarstwa Rzymskiego). Odnowił zamek w Wiśniczu, założył miasto Nowy Wiśnicz, zbudował rezydencję w Łańcucie, ufundował kolegium Pijarów w Podolińcu.
Jerzy Sebastian Lubomirski (1616-1667) – książę S.I.R., posiadacz dziedzicznych dóbr łańcuckich i przeworskich oraz kluczy na Wołyniu i Kijowszczyźnie, w posagu otrzymał dobra rzeszowskie (Konstancja z Ligęzów) oraz janowieckie (Barbara z Tarłów). Jeden z najbogatszych magnatów w Rzeczpospolitej. Wykształcony i utalentowany, przy tym gwałtowny i despotyczny. Marszałek wielki koronny i hetman polny. Zasłynął jako wódz w czasach „potopu szwedzkiego”, potem rozbił wojska rosyjsko-kozackie pod Cudnowem (1660). Wystąpił przeciw planom stronnictwa dworskiego dążącego do wzmocnienia władzy królewskiej i okrzyknięty zdrajcą został skazany na śmierć, utratę czci i majątku. Wywołał rokosz i pobił wojska królewskie pod Częstochową i Mątwami. Pogodził się z królem, lecz nie doczekawszy zatwierdzenia ułaskawienia zmarł na banicji we Wrocławiu.
Hieronim Augustyn Lubomirski (ok.1647-1706) – książę S.I.R., dziedzic dóbr rzeszowskich. Piastował urzędy: chorążego koronnego (1676), marszałka nadwornego (1683), podskarbiego wielkiego koronnego (1693), hetmana polnego, potem wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego (1702). Brał czynny udział w kampanii przeciwko Turkom; przyczynił się do zwycięstwa pod Bratysławą, walczył pod Wiedniem (pierwszy dotarł do obozu Tatarów) i Parkanami. Po śmierci Jana III Sobieskiego był najpoważniejszym polskim kandydatem do królewskiej korony. Jego chwiejna postawa podczas wojny północnej przyczyniła się do klęski Augusta II w bitwie pod Kliszowem (1702) – zostawił wtedy Rzeszów na pastwę Szwedom, a potem Sasom. Mając nadzieję na objęcie tronu stanął po stronie króla szwedzkiego Karola XII, nie spełniwszy marzeń stał się ponownie stronnikiem Augusta II Mocnego. Po śmierci w 1706 pochowany został w rodowej nekropolii w Wiśniczu, zaś urnę z jego sercem złożono w kościele Pijarów w Rzeszowie.
Stanisław Herakliusz Lubomirski (ok.1642 –1702) – książę S.I.R., dziedzic dóbr łańcuckich, od Jana III Sobieskiego za zasługi otrzymał klucze w Ujazdowie i Czerniakowie. W młodości zwiedził Europę. Wszechstronnie wykształcony myśliciel, poeta i pisarz (pseudonimy: Mirobulios Tessalinus, Stanislaus Lysimachus Eques Polonus) – nazywany „polskim Salomonem”. Autor łacińskich traktatów „Adverbia moralia” i „De vanitate consiliorum”, poematów „Orfeusz”, „Tobiasz wyzwolony”, komedii „Lopes” i „Don Avares” oraz znakomitych „Rozmów Artyaksesa i Ewandra”. Aktywnie uczestniczący w życiu politycznym, choć niestabilny w poglądach (stronnik Jana III, potem lawirujący między Francją i Austrią), poseł na sejm i marszałek izby. Od 1676 marszałek wielki koronny. Wybitny mecenas sztuki. W swej rezydencji (obecny Zamek Ujazdowski) utrzymywał stały teatr, a w pobliżu wzniósł pawilon wypoczynkowy ze stylową łaźnią (w tym miejscu król Stanisław August wzniósł potem zespół pałacowo-parkowy Łazienki). Ufundował perłę architektury barokowej klasztor i kościół Bernardynów na Czerniakowie (arch. Tylman z Gameren).
Stanisław Lubomirski (ok.1720-1783) książę S.I.R., od 1752 strażnik wielki koronny, od 1766 marszałek wielki koronny. Zdobywał wykształcenie w Akademii Turyńskiej, podróżach po Europie, na dworze królewskim oraz w rodzinnym domu w Dreźnie, gromadzącym doskonałe towarzystwo. Właściciel dóbr łańcuckich. Nie dostał w spadku wielkiego majątku, lecz doszedł do niego w wyniku tzw. transakcji kolbuszowskiej (podziału ordynacji ostrogskiej) oraz ożenkowi z Elżbietą (Izabellą) z Czartoryskich. Położył wielkie zasługi na rzecz miasta stołecznego Warszawy. Znakomicie zarządzał stolicą, wykonał pomiary miasta, dbał o stan dróg, mostów i ścieków, poprawił bezpieczeństwo – własnym sumptem wystawił chorągiew węgierskiej policji, sprawował bardzo sprawiedliwe sądy, bardzo rzadko wymierzając karę śmierci. W uznaniu zasług otrzymał od Stanisława Augusta specjalny medal honorowy. Działacz Familii, wiernie stojący u boku swego teścia Augusta Czartoryskiego, zabiegał o pogodzenie króla Stanisława Augusta z konfederatami barskimi. Po I rozbiorze pozostawał w gronie magnackiej opozycji przeciw królowi.
Elżbieta (Izabella) z Czartoryskich Lubomirska (1736-1816), księżna, córka wojewody ruskiego Augusta Czartoryskiego i Marii Zofii z Sieniawskich. Posiadaczka rozległych włości – po śmierci męża, najbogatsza kobieta w Polsce. Wychowana w postępowych i oświeconych kręgach „Familii”. Obdarzona silną osobowością, ambitna, o szerokich zainteresowaniach, posiadająca duży urok osobisty. Młodzieńcze uczucie łączyło ją ze Stanisławem A. Poniatowskim, lecz z woli ojca musiała poślubić Stanisława Lubomirskiego. Zafascynowana nieco utopijnymi ideałami, ciągle poszukiwała nowych wrażeń podróżując po kraju i Europie. Gromadziła dzieła sztuki, ozdabiała swe rezydencje, spotykała się z intelektualistami i artystami, utrzymywała bibliotekę, teatr i zespół muzyczny. Wykazywała się przy tym dużym wyczuciem i smakiem estetycznym – potrafiła łączyć angielski komfort z francuską elegancją. Dzięki swej pozycji i majątkowi możliwości miała niemal nieograniczone. W życiu prywatnym chłodno traktowała swoje córki, wielkim sentymentem obdarzając wychowanka, ks. Henryka Lubomirskiego. W swych majętnościach wprowadzała nowoczesną gospodarkę kapitalistyczną. Świadoma swej pozycji, ale i odpowiedzialności twardo egzekwowała wszystkie należności od poddanych, lecz jednocześnie dbała o szerzenie oświaty, opiekę zdrowotną i socjalną. Była jedną z najbardziej ustosunkowanych i wpływowych kobiet epoki.
Henryk Ludwik Lubomirski (1777 – 1850) książę S.I.R., wychowanek „księżnej marszałkowej” Elżbiety (Izabeli) z Czartoryskich Lubomirskiej, spadkobierca dóbr przeworskich, organizator ordynacji przeworskiej. Wybitny kolekcjoner dzieł sztuki. Na mocy porozumienia z Józefem Maksymilianem hr. Ossolińskim, założył Muzeum Książąt Lubomirskich, wchodzące w skład Ossolineum we Lwowie, i przekazał mu swoje zbiory obrazów, rysunków, medali, monet i broni (m.in. rysunki Rembrandta i Dürera). Dziedzicom na Przeworsku przysługiwało dziedziczne stanowisko kuratora literackiego Ossolineum.
Jerzy Henryk Lubomirski (1817-1872) książę S.I.R., I ordynat przeworski, członek dziedziczny austriackiej Izby Panów, polityk galicyjski. Posłował do parlamentu wiedeńskiego oraz na galicyjski sejm krajowy. W 1848 roku brał udział w zjeździe słowiańskim w Pradze – był zwolennikiem austroslawizmu. Piastował godność kuratora Ossolineum.
Jan Tadeusz Lubomirski (1826-1908) książę S.I.R., historyk, działacz społeczny, wydawca. Współzałożyciel w 1875 roku Muzeum Przemysłu i Rolnictwa w Warszawie.
Zdzisław Lubomirski (1865-1941) książę S.I.R., działacz społeczno-polityczny, prezes Centralnego Komitetu Obywatelskiego. W latach 1916-17 był prezydentem Warszawy. Należał do Rady Regencyjnej, namiastki władzy najwyższej w Królestwie Polskim, utworzonej przez Niemcy i Austro-Węgry, mającej pełnić funkcję do czasu powołania króla lub regenta, która została rozwiązana w listopadzie 1918 r oddając władzę w ręce Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.
Lubomirscy pieczętowali się herbem Drużyna, którego nazwę zmieniono na Szreniawa (Śreniawa) bez krzyża. Przyświecały im dewizy: „Nil conscinere sibi” i „Patriam versus”.
Tytuł hrabiowski S.I.R. (Rzeszy) z przydomkiem „na Wiśniczu” przypadł Lubomirskim w udziale w związku z posiadaniem przez Sebastiana (ok. 1539-1613) dóbr wiśnickich, do których dziedziczny tytuł przynależał z nadania cesarza Karola V (15 II 1523) [Bestatigung und Anerkennung Karl V d.d. 15. Febr. 1523 seinen Vorfahren verliehenen Reichsgrafenstandes als Graf zu Wiśnicz]. Uznał i potwierdził nadanie cesarz Rudolf II w Pradze 14 VI 1595 (dyplom – 28 VI 1598).
Dziedziczny tytuł księcia S.I.R. (Rzeszy) otrzymał Stanisław (1583-1649) za zasługi w walce z Turkami, dla siebie i swoich trzech synów: Aleksandra Michała, Stanisława Jerzego Sebastiana i Jacka Konstantego, wraz z tytułem hrabiego „z Wiśnicza i Jarosławia” (Reichsfurstenwurde mit Graf von Wiśnicz und Jarosław), od cesarza Ferdynanda III (Preszburg 8 III 1647).
Wojewoda kijowski Stanisław (1704-1793) 11 IX 1786 r. wylegitymował się ze szlachectwa i tytułu książęcego przed galicyjskim Wydziałem Stanów.
Cesarz Józef II potwierdził prawa do dziedzicznego tytułu księcia S.I.R., nadając galicyjski tytuł książęcy z predykatem „Hochgeboren” (Bestatigung Reichsfurstenstandes und galizischer Furstenstand mit dem Pradikat Hochgeboren) Franciszkowi (1752-1793) w Wiedniu 6 V 1783 r.
Deputacja Senatu Królestwa Polskiego uznała (27 III 1821) tytuły książęce Henrykowi Ludwikowi (1777-1850) [gałąź Przeworsk] i Jerzemu Romanowi (1799-1850) [linia rzeszowska] i wpisała ich na listę osób uprawnionych do używania tytułów honorowych (1824). Jerzy Roman wylegitymował się jako książę przed galicyjskim Wydziałem Stanów 9 XII 1833.
Potwierdzenie tytułów książęcych od rosyjskiej Rady Państwa (St.Petersburg, 21 V 1863) otrzymali: Konstanty Stanisław (1786-1870), Antoni Juliusz (1801-1885), Aleksander Ignacy (1802-1893), Eugeniusz Adolf (1825-1911), Jan Tadeusz (1826-1908) [gałąź Dubrowna].
Rosyjski Departament Heroldii potwierdził tytuły książęce, orzeczeniem w St.Petersburgu 8 III 1888: Stefana Andrzeja (1862-1941), Władysława (1866-1934), Konstantego (1868-1934) i Stanisława (1875-1932) [gałąź Dubrowna]
W Ischl, 20 VII 1905 r. przyznany został predykat „Durchlacht” członkom linii Przeworsk-gałąź Przeworsk i linii Rzeszów.
Zgodnie z nomenklaturą niemiecką głowy linii Rzeszów i gałęzi Przeworsk, Dubno i Dubrowna, linii Przeworsk przysługiwał tytuł „Furst” z dodatkiem „Graf von Wiśnicz und Jarosław”. Inni Lubomirscy mogli używać tytułów „Prinz” lub „Prinzessin”.
Zakupiony przez Sebastiana Lubomirskiego w 1593 roku Wiśnicz (za 85 tysięcy złotych) przeszedł w ręce jego syna Stanisława, który dokonał w latach 1615-21 gruntownej przebudowy zamku. Powstała potężna twierdza z bastionowymi fortyfikacjami, jednocześnie przystosowana do spełniania funkcji wielkopańskiej rezydencji. Obok założono miasteczko Nowy Wiśnicz. Dwór Stanisława utrzymany był na poziomie iście monarszym. Służba zamkowa liczyła ponad 250 osób, ponadto stacjonowało tam 200 dragonów i 400 piechurów węgierskich, zaś murów broniło 80 dział. Do stałej dyspozycji właściciela było 20 sześciokonnych zaprzęgów. Koszt utrzymania dworu przekraczał rocznie bajeczną sumę 100 tysięcy złotych. Wyposażenie wnętrz było tak bogate, iż Szwedzi opanowawszy Wiśnicz w czasie „potopu”, do wywiezienia najcenniejszych zdobyczy użyli 150 wozów.
Lubomirscy władali Wiśniczem do roku 1720 (potem Sanguszkowie); jeszcze w 1752 roku odkupuje go Stanisław Lubomirski, aby pozostawić w spadku swej córce Aleksandrze Potockiej. W roku 1901 zniszczony zamek kupuje związek rodowy Lubomirskich, utrzymując go do II wojny światowej.
Jednym z przyczynków do zbudowania magnackiej pozycji Lubomirskich było niemal dziedziczne posiadanie starostwa spiskiego, którym władali niczym udzielnym księstwem. Terytorium to należało do Polski, lecz w 1108 roku zostało przekazane Węgrom w ramach posagu Judyty, córki Bolesława Krzywoustego, po jej poślubieniu Stefana (syna króla Kolomana). W XIII wieku polskie wpływy na Spiszu próbowała odbudować Kinga (córka króla Beli IV), żona ks. Bolesława Wstydliwego. Powtórny jego związek z Królestwem Polskim rozpoczyna się w XV wieku. W roku 1412 król Władysław Jagiełło pożyczył cesarzowi Zygmuntowi Luksemburczykowi 37 tysięcy kop groszy praskich, otrzymując w zastaw okręg 13 miast spiskich. Po dołączeniu Starej Lubowli, Gniazd i Podolińca utworzono starostwo spiskie. Długu nigdy nie zwrócono, a pierwszym starostą mianowany został sławny Zawisza Czarny z Garbowa. W ręce Lubomirskich starostwo trafiło w roku 1590 (Sebastian), kupione za 24 000 zł i pozostawało do roku 1745 (Teodor Konstanty). Czynione przez dziesiątki lat na tych ziemiach inwestycje i fundacje sprawiły, iż ród Lubomirskich znacznie przyczynił się do ich rozwoju. W czasach „potopu szwedzkiego” Stara Lubowla stała się polskim centrum życia politycznego – tu przechowywano insygnia królewskie, a Jerzy Sebastian Lubomirski przyjmował powracającego do kraju Jana Kazimierza.
Lubomirscy lubili prezentować ogółowi swą wielkopańską pozycję. Do legendy przeszło huczne wesele wyprawione w 1661 roku z okazji ślubu Krystyny, córki marszałka wielkiego koronnego Jerzego Sebastiana i Konstancji z Ligęzów, z Feliksem Kazimierzem Potockim, przyszłym hetmanem wielkim koronnym. Do Łańcuta przybyło z całego kraju 1500 przedstawicieli najlepszych rodów: Radziwiłłowie, Wiśniowieccy, Sapiehowie, Sanguszkowie, Potoccy, Lubomirscy… Jeden z obecnych pozostawił potomnym opis menu. Na weselne stoły podano: 60 wołów, 150 wieprzy i prosiąt, 300 cieląt, 500 baranów i jagniąt, 3000 kapłonów, 11 000 kurcząt, 500 gęsi, 500 kaczek, ogromne ilości dziczyzny, 12 700 ryb, 10 korców raków, a do tego 270 beczek węgrzyna i sześć lad wina włoskiego, nie licząc miodu, piwa i okowity.
Niezbyt chlubną pamięć pozostawił po sobie książę pozostawił po sobie Teodor Konstanty Lubomirski, nazywany „księciem diabelskich ciemności”. Miał wielkie aspiracje, aby odgrywać pierwszoplanową rolę zarówno w rodzie, jak i w kraju, lecz na przeszkodzie stanął fakt, iż poziomem kultury nie dorównywał ojcu (Stanisławowi Herakliuszowi), będąc przy tym impulsywnym, okrutnym i niewiarygodnym. Magnateria nie mogła mu wybaczyć mezaliansu, jaki popełnił żeniąc się z piękną cudzoziemką, byłą żoną krakowskiego kupca Kristicza i dając swe nazwisko jej córce. Szlachtę raziła buta, pazerność i wywyższanie się ponad miarę. Poddani nienawidzili go za bezwzględność i ucisk, jaki stosował w swych włościach. Pragnął zdobyć królewska koronę, lecz ciągle zmieniając polityczne fronty i nie dotrzymując słowa, zaprzepaścił swe szanse. Wielokrotnie zmieniał życiowe plany; urządzał się w Ujazdowie i Łańcucie, budował rezydencję w Boguchwale, często przebywał w St. Lubowli, zamierzał osiąść w Dolnej Austrii. Robiąc sobie coraz to nowych wrogów narażał swe majętności na ataki m.in. Moskali i Sasów. Po śmierci księcia wdowa po nim próbowała zagarnąć majątek wbrew testamentowi, czemu zbrojnie przeszkodził ks. August Czartoryski (wykonawca testamentu). Niewiele poprawia opinię o księciu to, że fundował kościoły oraz utrzymywał bliskie stosunki ze Stanisławem Konarskim i wspierał finansowo jego Collegium Nobilium.
Niezwykle barwną postacią w rodzinie Lubomirskich był książę Marcin (1738-1811), a jego życiorys mógłby posłużyć za scenariusz hollywoodzkiego filmu. Ojciec, Antoni Benedykt marzył o karierze wojskowej dla syna sięgającej hetmańskiej buławy. Wysłał go do Collegium Nobilium, a następnie do Szkoły Kadetów w Lotaryngii. Po ich ukończeniu przystojny książę królowa w salonach Paryża, za pieniądze rodzica. Szczególną karierę wojskową robił w wojsku koronnym (pułk kupił mu ojciec), armii pruskiej, bandzie rozbójników, szeregach konfederacji barskiej i… gwardii samozwańczego „króla Żydów” w Hesji. Za dezercję z armii koronnej (był w niej już generałem) trafił do więzienia. Słynący z romansowego charakteru książę żenił się kilkakrotnie. Pierwszą żonę porwał z dworu swej siostry i poślubił potajemnie (trafiła potem do klasztoru), drugą była córka komendanta twierdzy, w której odsiadywał wyrok (stała się faworytą króla Stasia), trzecia to córka jego zwierzchnika wojskowego, wojewody wileńskiego (pocieszyła się w ramionach rosyjskiego generała). Chciał się też żenić z córką „żydowskiego króla”, lecz stracił ochotę, gdy skończyły się pieniądze (choć mieli już córkę). Będąc namiętnym hazardzistą, przegrał w karty wiele swych dóbr, m.in. rodowy zamek w Janowcu i warszawski Pałac pod Blachą.
Na starość osiadł w majątku córki Łucji, po mężu hrabinie Tyszkiewiczowej. Po jego śmierci wygasła męska linia Lubomirskich z Janowca.
Tragicznie zakończyła życie Łucja z Lubomirskich, padając ofiarą własnego, makabrycznego w efekcie żartu. Pragnąc przestraszyć powracającego nocą z polowania syna, udawała w ciemności ducha – przerażony niespodziewaną „zjawą” młody hrabia, wystrzelił do niej z trzymanej w rękach fuzji …
Księżna Izabela z Czartoryskich Lubomirska była prawdziwą „obywatelką Europy”. Wiele i chętnie podróżowała, zaś tytuł i bajeczne bogactwo otwierały przed nią drzwi najświetniejszych salonów, a nawet monarszych komnat. Bliskie kontakty utrzymywała z królem Stanisławem Augustem, swym kuzynem i młodzieńczą miłością. Szczyciła się przyjaźnią królowej Francji Marii Antoniny (żony Ludwika XVI) oraz cesarzowych Austrii Ludwiki d’Este (drugiej żony Franciszka I), Marii Teresy i Marii Ludwiki (drugiej i trzeciej żony Franciszka II). Względy na dworze rosyjskim zapewniała jej osobista przyjaźń Adama Czartoryskiego z carem Aleksandrem I. W czasie Kongresu Wiedeńskiego w pałacu Lubomirskich bywały najwybitniejsze osobistości Europy. Po wybuchu rewolucji francuskiej ks. Izabela zapewniała schronienie zwolennikom Bourbonów. W Łańcucie zamieszkiwali wtedy m.in. Ludwik hr. Prowansji (późniejszy król Ludwik XVIII), Maria Teresa (córka króla Ludwika XVI) z mężem księciem d’Angoulême, królowa Sycylii Karolina, biskup de Sabran (spowiednik Marii Antoniny). Gośćmi księżnej Izabeli bywali często przedstawiciele elit politycznych, artystycznych i intelektualnych, np. Tadeusz Kościuszko, pisarka Germaine de Staël, Thomas Jefferson (przyszły prezydent St. Zjednoczonych), malarze Elisabeth Vigée-Lebrun i Jacques-Louis David, Giacomo Casanova, Julian Ursyn Niemcewicz…
Elżbieta (Izabella) Lubomirska zgromadziła wiele znakomitych dzieł malarzy włoskich, holenderskich, francuskich czy niemieckich, których liczba sięgała dwóch tysięcy. Wśród autorów pojawiają się nazwiska: Cranacha St., Verneta, Watteau, Poussina, Davida, Fragonarda, Bouchera, Vanloo, Holbaina, Snydersa, Casanovy, van der Helsta, Bola, Vecchia, Corregia, Reniego, a nawet Rafaela, Tycjana czy Tintoretta (atrybucja dzieł dawnych mistrzów nie jest jednak pewna). Świetni artyści portretowali również księżnę i jej bliskich. Podobizny Izabelli wykonali m.in. Bacciarelli, Marteau, Krafft, Vigée-Lebrun, Roslin, M.L. Cosway, R. Cosway, Kauffmann, Graff, Greuze, Lampi, Mengs, J. Grassi, Humml, Pitschman, Gillis, F. Smuglewicz, J. Brodowski, Geissler, M.Q. de La Tour (?), Gerard (?). Równie często uwieczniany przez wybitnych twórców był ks. Henryk, szczególnie w dzieciństwie i wieku młodzieńczym, zazwyczaj jako postać mitologiczna lub alegoryczna (np. Kupidyn czy Geniusz Sławy), co wywoływało złośliwe komentarze, ze względu na ówczesne podejście do nagości. Na szczególną uwagę zasługują portrety rzeźbiarskie dłuta A. Canovy i A. Seymour-Damer
Ufundowane przez Sebastiana Lubomirskiego kolegium Pijarów w Rzeszowie obejmowało szkołę elementarną, średnią oraz seminarium duchowne dla zakonników i osiągnęło bardzo wysoki poziom nauczania – wykładał w nim między innymi Stanisław Konarski. Przez wiele lat kształcono w nim młodzież wszelkich stanów. Konwent prowadził również niezwykle na owe czasy efektywną gospodarkę, co pozwalało mu na przyjmowanie do szkoły także ubogich chłopców bez pobierania opłat, a nawet na pożyczanie gotówki Lubomirskim oraz rzeszowskim Żydom. Legendy mówią, iż skarb ukryty przez nich w czasie wojny północnej w podziemiach jednej z wież spoczywa tam do dziś. Pijarzy zarządzali konwentem do roku 1784, kiedy to został skasowany przez władze austriackie. Dobre tradycje w szkole, już świeckiej, były podtrzymywane. Jej wychowankami byli m.in.: wyniesiony na ołtarze biskup Józef Sebastian Pelczar, Ignacy Łukasiewicz, gen. Władysław Sikorski, poeta Julian Przyboś.
Jerzy Roman Lubomirski (1799-1865) opracowując statut ordynacji rozwadowskiej i miżynieckiej ustanowił dwie fundacje naukowe swego imienia. Opiewały one na 1000 zł reńskich każda i miały być przekazane do dyspozycji C. K. Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Pierwsza miała finansować zakup przedmiotów naukowych, a życzeniem księcia było, „aby przy zakupnie miano głównie wzgląd na nauki ścisłe i zastosowanie onychże”. Druga suma była przeznaczona na nagrody dla autorów najlepszych prac naukowych w języku polskim. Wyraźnie zastrzeżono, iż pieniądze mogły być wykorzystane tylko przez profesorów wykładających i piszących w języku ojczystym, na potrzeby nauki polskiej.
Na Szlaku Gniazd Rodowych Lubomirskich lub w jego pobliżu znajdują się również inne miejscowości związane niegdyś z książęcą rodziną, a nie ujęte w głównym zestawie miast ze względu na to, iż nie zachowały się w nich rezydencje lub znaczniejsze zabytki związane z dawnymi właścicielami.
Jarosław
Pierwsze wzmianki o istniejącym tu warownym grodzie należącym do księcia włodzimiersko-halickiego pojawiają się w kronice ruskiej w roku 1152. Osada leżąca na wzgórzu Św. Mikołaja około 1323 lokowana na tzw. prawie polskim, otrzymała od ks. Władysława Opolczyka nowy przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim (1375). Znakomite położenie geograficzne u zbiegu ważnych szlaków handlowych zapewniało szybki rozwój miasta i bogacenie się jego mieszkańców. Od 1387 roku przechodzi na własność rodu Tarnowskich, a następnie Odrowążów i Kostków. Prywatni właściciele dbając o swoje włości zapewnili miastu przywileje targowe, wznieśli zamek oraz nowe okazałe budowle, poprawiali obronność. W XV i XVI wieku Jarosław znalazł się w gronie najlepiej rozwiniętych i najbogatszych miast w Polsce i tej części Europy. Na słynne jarmarki zjeżdżali się kupcy z wielu krajów, handlowano najróżniejszymi dobrami, spędzano tysiące koni i wołów na sprzedaż, spławiano również towary Sanem i Wisłą do Gdańska.
Po śmierci niezwykle zasłużonej dla rozwoju miasta Zofii Kostkowej, inicjatorki sprowadzenia Jezuitów, dobra odziedziczyły jej córki, a wkrótce Anna, zamężna za Aleksandrem ks. Ostrogskim spłaciła siostrę Katarzynę i stała panią całej majętności. Zarządzała nią z wielką starannością, ufundowała kościół i klasztor Bernardynek. Pomimo wysiłków właścicielki utrzymanie świetności grodu uniemożliwił szereg kataklizmów, jakie go nawiedziły: ogromny pożar (1600), zaraza morowa (1622), najazdy Tatarów (1623), ponowny pożar podczas jarmarku (1625), najazdy grasantów „Diabła” Stadnickiego.
Zofia zmarła w 1635 roku i wtedy podzielono miasto i zamek na trzy części. Każda z nich przypadła w udziale jednej z trzech córek: Zofii, żonie Stanisława ks. Lubomirskiego, Katarzynie, Tomaszowej Zamoyskiej i Annie, poślubionej Janowi Karolowi Chodkiewiczowi.
Starania właścicieli i przywileje królewskich nie zdołały przywrócić dawnego blasku na skutek klęsk, tym razem ogólnonarodowych. Miasto padało ofiarą najazdów Kozaków, Szwedów, Turków, Tatarów i Węgrów. Rujnowały je rabunki, zniszczenia, pogromy i uprowadzenia mieszkańców. W roku 1672 zastępy turecko-tatarskie zagarnęły w jasyr tysiące Jarosławian. Na szczęście przyszedł im w sukurs hetman Sobieski, który rozbiwszy najeźdźców pod Niemirowem i Kałuszem uwolnił nieszczęsnych brańców. Znaczne zasługi w obronie Rzeczypospolitej w XVII wieku położyli Lubomirscy: w wojnach z Turkami i Tatarami wojewoda ruski Stanisław, ze Szwedami i Kozakami – marszałek koronny Jerzy Sebastian. Stanisław Lubomirski otrzymał wtedy od cesarza Fryderyka III dla siebie i synów tytuł książęcy z godnością hrabiego „na Wiśniczu i Jarosławiu”.
Bezpotomna śmierć Anny Chodkiewiczowej spowodował kolejną konieczność podziału majątku, w którego skład wchodziły dobra jarosławskie. Spadkobiercami byli: Jacek Konstanty Lubomirski i Jan Zamoyski, a po nim jego żona Maria Kazimiera i jej drugi mąż Jan Sobieski. Hetman zajął się uporządkowaniem miejskiej zabudowy oraz zabezpieczeniem systemów obronnych. Książę Jacek Konstanty ufundował klasztor OO. Franciszkanów.
Część Jarosławia pozostawała w rękach Lubomirskich do początku wieku XVIII. Następnie dobra przypadły w udziale żeńskim przedstawicielkom rodu Elżbiecie (Izabeli) po mężu Sieniawskiej i Mariannie ks. Sanguszko. Ostatnimi prywatnymi właścicielami Jarosławia byli Czartoryscy, którzy zrezygnowali ze swoich praw w 1840 roku.
Do najciekawszych ocalałych zabytków Jarosławia należą:
– obronny kościół i klasztor Dominikanów z XV wieku (przebudowany w XVII wieku). Na ołtarzu gotycka Pieta, wyposażenie późnobarokowe.
– późnorenesansowe opactwo Benedyktynek (pocz. XVII w.) otoczone murami obronnymi z basztami.
– greckokatolicka cerkiew wzniesiona na wzgórzu zamkowym (1746)
– pojezuicki kościół farny (1594), przebudowany w 1625 r., renesansowy, budynki poklasztorne z wieżą zegarową (XVI / XVII w.)
– rynek z ratuszem i renesansowymi kamienicami, w kamienicy Orsettich znajduje się Muzeum, pod rynkiem system piwnic i lochów.
Kolbuszowa
Miasto wyrosło z lokowanej w XV wieku osady na niedostępnych obszarach Puszczy Sandomierskiej. W ręce Lubomirskich trafiło w roku 1616. Istniały już wtedy kościół parafialny oraz folwark z dobrze działającymi: browarem, młynem, karczmą. Za sprawa Lubomirskich osada uzyskała w 1690 roku prawa miejskie. Jej gwałtowny rozwój gospodarczy zapoczątkowało rozpoczęcie wznoszenia rezydencji przez właścicieli. Sprowadzeni rzemieślnicy dali początek jednemu z najlepszych w dawnej Polsce ośrodkowi wytwórstwa wyrobów drewnianych; głównie mebli, lecz również tafli podłogowych, kolasek a nawet skrzypiec. Rzemieślnicy z Kolbuszowej byli wykorzystywani do prac w różnych posiadłościach Lubomirskich. Tu miała w 1753 roku miejsce tzw. transakcja kolbuszowska, na mocy której zostało podzielone ogromne latyfundium ordynacji ostrogskiej, z powodu nieodpowiedzialnego postępowania i długów ordynata Janusza A. Sanguszko. Wśród partycypujących w podziale rodzin znaleźli się również Lubomirscy.
Warte obejrzenia:
– pozostałości zespołu pałacowego Lubomirskich, a później Sanguszków i Tyszkiewiczów
– Park Etnograficzny ukazujący historię i kulturę materialną Lasowiaków oraz Rzeszowiaków
Sokołów Małopolski
Miasto lokowane w 1569 roku na mocy przywileju Zygmunta Augusta dla Jana Pileckiego, w miejscu istniejącej wcześniej leśnej osady. Po Pileckich właścicielami Sokołowa byli: Kostkowie, Opalińscy, Działyńscy, Braniccy. W roku 1733 książę Antoni Lubomirski kupił dobra sokołowskie od Jana Klemensa Branickiego. Miasteczko słynęło z rzemiosła, głównie garncarstwa, szewstwa i stolarstwa, ale istniały także cechy tkaczy, kowali, krawców i rzeźników. W rękach Lubomirskich pozostawało do roku 1748.
Głogów Małopolski
Pierwsze w Polsce miasto o rozplanowaniu renesansowym lokowane przez kasztelana K. Głowę (pierwotna nazwa Głowów) w 1570 roku. Na jednym z największych w kraju rynków stoi ratusz, zbudowany w połowie XVIII wieku przez Lubomirskich (przebudowa m.in. w 1822 i 1929). Z fundacji Urszuli Lubomirskiej ustawiono na dwóch kolumnach figury Matki Boskiej i Św. Floriana (XVIII w.)
Miłocin
W otoczeniu starych lip stoi murowana kaplica myśliwska Św. Huberta, wzniesiona w stylu późnego baroku przez Karola H. Wiedermana, z fundacji Jerzego Ignacego Lubomirskiego. Zbudowana została w kształcie rotundy, na planie krzyża greckiego połączonego z ośmiobokiem. Wewnątrz ciekawe polichromie o tematyce myśliwskiej K. Kędzierskiego i A. Szulca.
Rogoźnica
Znajduje się tu dawne założenie dworsko-parkowe, nazywane „Retyradą”, wzniesione w roku 1740 przez Urszulę z Poranickich Lubomirską. Obecnie budynek jest ruiną, lecz zachowało się kilka obiektów podworskich i fragmenty starodrzewia oraz stawy.
Sanok
Gród obronny wzmiankowany w 1150 roku, prawa miejskie otrzymał od księcia halickiego Bolesława Jerzego Trojdenowicza. Przyłączony przez Kazimierza Wielkiego do Polski stał się miastem królewskim. Lubomirscy związani byli z Sanokiem pełniąc godność starosty. W kościele farnym zachowało się renesansowe epitafium Sebastiana Lubomirskiego.
Warte obejrzenia:
– Zamek kazimierzowski z XVI wieku (wielokrotnie przebudowywany) – obecnie siedziba Muzeum Historycznego
– Park Etnograficzny z zabytkami kultury materialnej oraz sakralnej Łemków i Bojków.
W pobliżu Rzeszowa i Boguchwały:
Zgłobień
Obejrzeć tu można kościół parafialny, wzniesiony staraniem ks. Jana Teodora Konstantego Lubomirskiego. Na szczególną uwagę zasługuje tu XVI – wieczny obraz nieznanego malarza włoskiego, przedstawiający Chrystusa Ukrzyżowanego.
Racławówka (przysiółek Zabierzów) – Książę Jerzy Ignacy Lubomirski wzniósł tu barokową świątynię.
Zwięczyca
Znajdują się tu pozostałości po istniejącym niegdyś pałacu ks. Joanny von Stein zu Juttingen – Lubomirskiej (drugiej żony ks. Jerzego Ignacego). Zachowały się resztki parku, ogrodzenia i bramy wjazdowej oraz spichlerz.
Pierwsze wzmianki o Rzeszowie pochodzą z roku 1354, kiedy to nadano mu prawa miejskie, lecz wiadomo, iż już wcześniej istniała w tym miejscu znaczna osada. Jan Pakosławic otrzymał gród w darze za zasługi dla kraju od króla Kazimierza Wielkiego i wtedy to przyjął nazwisko Rzeszowski. Rozwój miastu zapewniły przywileje handlowe, rzemieślnicze i celne oraz położenie przy ważnych szlakach handlowych. Posiadało ono też prawo przepędzania bydła z Rusi do Krakowa i dalej na zachód Europy. W roku 1583 Rzeszów zmienił właściciela w wyniku małżeństwa Zofii Rzeszowskiej z Mikołajem Spytkiem Ligęzą. Wzniesiono wtedy wiele budowli miejskich m.in. zamek, ratusz, klasztor Bernardynów i zespół fortyfikacji. Duże znaczenie dla wzrostu zamożności miasta miały prężnie działająca administracja i organizacje cechowe. Nie przeszkodziły temu częste pożary, najazdy Turków, Tatarów i Wołochów oraz rodzinne waśnie Ligęzów – Rzeszów zawsze szybko podnosił się klęskach, a o poziomie życia mieszczan świadczy odnotowana w dokumentach znaczna liczba działających złotników. Funkcjonował również wodny szlak handlowy, pozwalający spławiać towary Wisłokiem, Sanem i Wisłą.
W ręce Lubomirskich miasto trafiło w 1638 roku, jako wiano Konstancji Ligęzianki poślubionej przez ks. Jerzego Sebastiana. Książę za swą główną siedzibę uznawał Łańcut, stąd nie poświęcał nadmiernej uwagi Rzeszowowi, lecz przysłużył mu się poprawą obwarowań, a przede wszystkim założeniem konwentu Pijarów. Stanowiło to kontynuację fundacji Zofii z Ligęzów ks. Ostrogskiej-Zasławskiej pragnącej przeznaczyć ją dla Benedyktynek. Lubomirski zmienił plan sprowadzając Pijarów, którzy założyli tu jedną z pierwszych w Polsce szkół średnich o bardzo wysokim poziomie (1658). W skład zespołu konwentu wchodził budynek kolegium, przebudowany później wg. projektów Tylmana z Gameren i Eliasza Reicha, kościół Św. Krzyża wzniesiony w stylu późnego renesansu (proj. J. Carger), którego wystrój zmieniono następnie na późnobarokowy przy udziale Tylmana z Gameren, Faustyna Carry i Giambattisty Falconiego oraz klasztor projektowany przez Jana Cargera, a przebudowany przez Piotra Belottiego (proj. Tylman z Gameren).
Podejście Lubomirskich do Rzeszowa zmieniło się po objęciu go w posiadanie przez Hieronima Augustyna, który zapoczątkował rzeszowską linię tego rodu. Zaowocowało to przebudową zamku w stylu rezydencjonalnym i otoczeniu go fortyfikacjami typu bastionowego. W pobliżu założono piękne ogrody i wzniesiono pałac letni. Poczynania ojca kontynuował ks. Jerzy Ignacy, przy udziale architekta Karola H. Wiedemanna unowocześniając i umacniając rezydencję, rozbudowując pałac i tworząc staw z wyspą, na której znajdował się zwierzyniec i wspaniała altana w stylu chińskim. Lubomirscy dążąc do zmonopolizowania handlu ograniczyli swobody mieszczan, na skutek czego Rzeszów zyskiwał na magnackim splendorze, a tracił na znaczeniu gospodarczym. Przyczyniły się do tego oprócz niezbyt fortunnej polityki właścicieli, również wojny i przemarsze wojsk polskich, szwedzkich i saskich.
Jeszcze pod panowaniem Franciszka Lubomirskiego (od 1761), choć faktycznie zarządzała włościami jego matka Joanna, Rzeszów stał się ośrodkiem życia kulturalnego i towarzyskiego dla szlachty. W 1769 roku w okolicy stoczona została bitwa konfederatów barskich z Rosjanami, którzy zdobyli zamek. Zabory przekreśliły wszelkie szanse na podniesienie pozycji miasta, które znalazło teraz na rubieżach monarchii habsburgskiej, stając się austriackim cyrkułem. Lubomirscy rodową siedzibę przenieśli do Rozwadowa, odsprzedali mieszczanom prawa dominialne, a w 1821 Austriacy wykupili od nich podupadły zamek, umieszczając w nim sąd i więzienie. Rzeszów przestał być tym samym miastem prywatnym, lecz jego pozycja gospodarcza zaczęła poprawiać się nieco dopiero w drugiej połowie XIX wieku, na co wpływ miał rozwój kolejnictwa.
Do dziś oglądać można w Rzeszowie zamek (obecnie siedziba sądu). Został on odbudowany niemal od podstaw w 1902 roku, w oparciu o XVIII-wieczny projekt Wiedemanna, lecz ze sporymi zmianami w wyglądzie i użytym budulcu – dobudowano trzecią kondygnację, zlikwidowano mury obronne i wały. Ze starego zamku ocalały jedynie dolne kondygnacje wieży oraz część bastionów. W prawie niezmienionej formie zachowany natomiast został letni pałac Lubomirskich.
W obrębie zespołu dawnego konwentu Pijarów w gmachu kolegium, w którym znajduje się obecnie Liceum Ogólnokształcące, zachowały się dawne sklepienia kolebkowe na parterze i reprezentacyjna „tylmanowska” klatka schodowa, odkryto również fragmenty malowideł ściennych. W budynku klasztornym ma swa siedzibę Muzeum Okręgowe. W dwóch reprezentacyjnych pomieszczeniach parterowych, dawnego refektarza i apteki, podziwiać można w niezmienionym stanie cenne XVII-wieczne polichromie o tematyce religijnej. Nieco skromniejsze malowidła z XVIII wieku odkryto na sklepieniach krużganków. W kościele Św. Krzyża rokokowe ołtarze z końca XVII wieku i bogata dekoracja stiukowa oraz wiele zabytków związanych z Lubomirskimi: nagrobki, epitafia i inskrypcje. Hojne dotacje Lubomirskich obejmowały również kościół Bernardynów, w którym np. ks. Jerzy Ignacy wspaniale wyposażył kaplicę cudownej figury Matki Boskiej.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Łańcut
Łańcut posiada prawa miejskie od 1360 roku. Król Kazimierz Wielki podarował gród Ottonowi z Pilczy i sam bywał w nim gościem. Wizyty monarchów nie były tu rzadkim wydarzeniem. Często pojawiał się w Łańcucie Władysław Jagiełło, dla którego Jadwiga Pilecka (żona Ottona) była matką chrzestną, zaś ich córka Elżbieta została jego trzecią żoną. Przed bitwa grunwaldzką zawitał tu wielki książę Witold, a później cesarz Zygmunt Luksemburczyk. W XVI wieku zajeżdżał doń Zygmunt Stary. W tych czasach miasto zostało zniszczone na skutek dwukrotnego najazdu Tatarów i Turków, lecz zamek położony na tzw. Łysej Górze nie został zdobyty.
Od 1586 roku właścicielami Łańcuta stali się Stadniccy, wśród których szczególnie złą sławą cieszył się Stanisław zwany „Diabłem”. Potrafił on wykazywać się odwagą na polu bitwy, lecz głównie słynął z warcholstwa i awanturnictwa. W wyniku jednej z licznych zwad z sąsiadami w 1608 roku zniszczony został stary zamek, a Stadniccy dobudowali obronny dwór do wzniesionej wcześniej wieży strażniczej, rozbudowując go później do rozmiarów warowni (w miejscu obecnego zamku).
Za długi przejął włości Stadnickich Stanisław Lubomirski. W latach 1629-41 zbudował on nowy zamek w stylu „pallazzo in fortezza”, zaprojektowany na planie kwadratu, z narożnymi wieżami i otoczony bastionami ziemnymi w kształcie gwiazdy oraz suchą fosą, przez Matteo Trapolę. Jego obronność z powodzeniem sprawdzona została podczas ataku Szwedów (1655) i Siedmiogrodzian Rakoczego (1657) – niemal doszczętnie unicestwiono wówczas istniejącą zabudowę miasta. W czasach „potopu” gościem Jerzego Sebastiana Lubomirskiego był powracający ze Śląska król Jan Kazimierz i tu zawiązano konfederację szlachty przeciwko Karolowi Gustawowi.
Tylman z Gameren zajmował się z polecenia ks. Jerzego Sebastiana restauracją zamku i unowocześnieniem fortyfikacji, jego też zatrudnił Stanisław Herakliusz do odbudowy po wielkim pożarze w 1688 roku. Franciszek Lubomirski gościł w 1704 roku Augusta II Mocnego, a w związku z tym wydano manifest przeciw St. Leszczyńskiemu i Szwedom. Chwiejna postawa polityczna ks. Teodora Konstantego doprowadziła do oblężenia miasta przez Moskali i zdobycia zamku przez gen. Miera, który ograbił go z armat, wyposażenia wojennego i żywności.
Kolejnym posiadaczem Łańcuta (1745) stał się na skutek działów rodowych majętności, Stanisław Lubomirski. Wtedy to rozpoczął się czas świetności grodu, głównie w wyniku ogromnych możliwości, jakie stworzyło połączenie magnackich fortun po ożenku właściciela z Elżbietą (Izabelą) Czartoryską. Wzniesiono murowaną bożnicę i odnowiono dwa istniejące kościoły. Rozwijając tereny zielone ks. Stanisław wydał zarządzenie, iż każda młoda para w mieście musi zasadzić dwa dęby, co zaowocowało powstaniem tzw. Dębnika. Zabiegi podjęte głównie z inicjatywy księżnej marszałkowej doprowadziły do przekształcenia rezydencji na styl pałacowy, dorównujący poziomem siedzibom królewskim – założono zielony folwark „Na Dolnem” z altanami i wypoczynkowymi apartamentami, ogród włoski i zwierzyniec. Pod koniec XVIII wieku wybudowany został teatr i pokoje chińskie, a nowy wystrój istniejących pomieszczeń powierzono Vinzenzo Brennie, zaś wspaniałe ogrody zaaranżował Jan Griesmayer. Następny etap prac rozpoczęto w 1800 roku pod kierunkiem Piotra Aignera. Dobudowano wtedy pawilon biblioteczny, stworzono klasycystyczne wnętrza m.in. Sali Balowej i Białej Jadalni, zaś fasadę ozdobiono dekoracją neogotycką, wzniesiono również w parku Zameczek Romantyczny. Zarówno ks. Stanisław, jak i po jego śmierci sama Izabela, potrafili sprawnie zarządzać swymi dobrami, a posiadanie dzięki temu dochody pozwalały im na prowadzenie życia na najwyższej stopie, zatrudnianie najlepszych artystów epoki, utrzymywanie zespołu muzycznego i teatru oraz przyjmowania gości spośród arystokratycznych elit całej Europy. Częste wizyty składał tu kuzyn właścicielki Stanisław August Poniatowski. W mieście staraniem właścicieli powstał m.in. browar i farbiarnia płótna, zmieniano rodzaj zabudowy na murowaną, wznoszono budynki gospodarcze i administracyjne, bardzo dbając przy tym o jego zewnętrzny wizerunek.
Na mocy spadku po ostatnich Lubomirskich Łańcut przypadł w udziale ich wnukom Alfredowi i Arturowi Potockim. Do grona koronowanych głów bywających w Łańcucie dołączyli w tych czasach cesarz Franciszek Józef i arcyksiążę Rudolf, król Rumunii Ferdynand i brytyjski książę Kentu. W roku 1820 wielki pożar unicestwił całą drewnianą zabudowę miasta. W posiadaniu rodziny Potockich zamek pozostał do II wojny światowej.
W Łańcucie do dziś można zwiedzać muzealny zespół zamkowy ze wspaniałymi pałacowymi wnętrzami (m.in. salą balową, jadalnią, teatrem, sypialnią chińską, apartamentem tureckim, salonem zimowym, gabinetem zwierciadlanym…), oranżerią i powozownią z kolekcją zabytkowych pojazdów. W Sali Balowej organizowane są koncerty muzyki poważnej. Rezydencję otacza ogromny park z dużą ilością starych drzew, egzotycznymi krzewami i pięknymi ogrodami. Zachował się również Zameczek Romantyczny z okrągłą wieżą. W dawnych stajniach znajduje się muzeum ikon. Warte obejrzenia są murowana synagoga (1761) i budynki kościoła i klasztoru Dominikanów.
Ślady Lubomirskich znaleźć można również w kościele parafialnym św. Stanisława, będącym rodzinną nekropolią.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Przemyśl – Bakończyce
Pierwsze wzmianki o Bakończycach, położonych na południowy wschód od Przemyśla pojawiają się w końcu XIV wieku, kiedy to zarządzający okręgiem węgierski starosta założył tu zwierzyniec. Po przyłączeniu tych ziem do Polski teren ten stanowił własność królewską chodząc w skład starostwa przemyskiego. Z biegiem czasu likwidowano zwierzyniec tworząc rolniczy folwark, wzniesiono również dwór obronny. Częste wojny przetaczające się przez okolice w XVII wieku powodowały znaczne spustoszenia czynione przez Tatarów, Kozaków, Szwedów i Siedmiogrodzian, co uniemożliwiało znaczniejszy rozwój gospodarczy.
W wieku XVIII Bakończyce stanowiły letnią rezydencję starosty. Ich status zmienił się w 1778 roku, kiedy to zaborczy rząd austriacki sprzedał okoliczne dobra wojewodzie bełskiemu Ignacemu Cetnerowi. Wkrótce rodzina uzyskała od dworu wiedeńskiego tytuł hrabiowski dołączając do grona liczącej się magnaterii z racji pozycji i posiadanego majątku, rezydując na stałe w Krakowcu. Córka Cetnerów Anna nie doczekała się potomstwa, więc jej ojciec zapisał Bakończyce swoim bratankom, a w efekcie podziału w 1814 roku przypadły one Andrzejowi. Nowy właściciel nie dbał nadmiernie o wystawność swej siedziby, niezwykłym staraniem otaczał natomiast wspaniały ogród. Po jego bezpotomnej śmierci spadek przypadł bratanicy Eleonorze hr. Mniszchowej, mieszkającej na stałe w Wiśniowcu, a Bakończyce odwiedzającej sporadycznie. Jej synowie Jerzy i Andrzej mając zainteresowania artystycznie nie zajmowali się majątkiem i wkrótce go sprzedali wyjeżdżając za granicę. Dobra kupił w 1854 roku Konstanty Czartoryski przekazując je swojemu synowi. Na mocy kontraktu z 16 lutego 1868 r. całość majętności obejmującej oprócz Bakończyc: Jaksmanice, Brylińce, Nehrybkę, Krówniki i Pikulice, nabył od Adama K. Czartoryskiego Hieronim Adam Lubomirski (1844-1905). Przy podziale majątku (1874) dokonanym po śmierci ojca Adama H. Lubomirskiego (1811-73) młody książę otrzymał dobra rozwadowskie stając się na nich pierwszym ordynatem (1887). W roku 1875 Hieronim poślubił Felicję z Markiewiczów. Oboje odwiedzali Bakończyce dość często i tu właśnie przyszedł na świat ich jedyny syn Jerzy Ignacy (1882). Z powodu braku na miejscu odpowiedniej siedziby chętniej przebywali w pobliskich Rożubowicach należących do matki księcia (Karoliny z Ponińskich). Dopiero w 1885 roku znany architekt krakowski Maksymilian Nitsch na zlecenie ks. Hieronima zaczął wznosić w Bakończycach okazały pałac. Prace budowlane trwały do roku 1887, lecz z powodu braku dostatecznych środków rezydencja nie została wewnątrz wykończona. Założenie pałacu zostało zaprojektowane na planie prostokąta z przylegającymi doń ryzalitami i „basztami”, tarasem oraz wieżą z gloriettą widokową. Miał dwie kondygnacje i około 30 pomieszczeń. Całość wykonana została w stylu eklektycznym, łącząc elementy neobarokowe, neogotyckie a nawet neoromańskie. Pałac i pobliskie oficyny otaczał siedmiohektarowy park z ciekawym zadrzewieniem oraz prostokątnym stawem z okrągłą wyspą. Nieopodal funkcjonował folwark nastawiony głównie na hodowlę koni oraz browar.
Na mocy testamentu ks. Hieronima Bakończyce wraz z gruntami o powierzchni 4370 ha odziedziczyła jego córka Karolina (1878-1940) obejmując swe dobra w posiadanie w 1909 roku. Bakończycka dziedziczka, choć była kobietą o nieprzeciętnej urodzie, nigdy nie założyła rodziny. Słynęła ze swej działalności charytatywnej: opiekowała się dwoma przemyskimi ochronkami dostarczając im żywność z folwarku, była również honorowym prezesem „Caritasu”, działała w komitecie pomagającym uchodźcom wojennym (1939). W okresie I wojny światowej Bakończyce znalazły się w obrębie twierdzy przemyskiej, a działania wojenne spowodowały pożar pałacu, który strawił dach. Rodzina Lubomirskich spędziła czas walk rosyjsko-austriackich w Wiedniu. Zniszczenia dosięgnęły rodowych włości zarówno w okolicach Przemyśla jak i Rozwadowa; spalony został dwór w Rożubowicach i pałac w Charzewicach. Niedostatek środków finansowych sprawił, iż bakończycki pałac nigdy nie został doprowadzony do stanu zgodnego z zamierzeniami właścicieli. Po wybuchu II wojny światowej ks. Karolina schroniła się u brata w Charzewicach i tam zmarła w 1940 roku i została pochowana w rodzinnych grobowcach klasztoru rozwadowskiego.
Bakończyce razem z pałacem zajęły wojska radzieckie, a następnie niemieckie. Ostatnim nominalnym właścicielem dóbr stał się Jerzy Ignacy Lubomirski (1882-1944), lecz nigdy nie objął ich w faktyczne posiadanie.
Po wojnie w pałacu znajdowała się szkoła rolnicza, obecnie zarządza nim Regionalny Ośrodek Kultury, Edukacji i Nauki w Przemyślu, a część pomieszczeń zajmuje Wyższa Szkoła Zawodowa. Odremontowany budynek zachował swą pierwotna formę, lecz układ pomieszczeń wewnątrz został całkowicie zmieniony. Istnieje również kilka dawnych budynków gospodarczych, neogotycka brama i park.
Na przemyskim cmentarzu znajduje się grób zmarłej w 1930 roku księżnej Felicji Lubomirskiej.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Boguchwała
Pierwsze informacje na temat wsi o nazwie Piotraszówka, leżącej 8 km od Rzeszowa, pochodzą z roku 1373, zaś w 1417 roku słyszymy o Mikołaju Piotraszewskim, drobnym szlachcicu, któremu wieś zawdzięcza oprócz nazwy swój pierwszy okres rozkwitu. Później wieś należała do Mikołaja Spytka Ligęzy (XVI-XVII w.) oraz rodziny Ustrzyckich (XVII-XVIII w.). W ręce Lubomirskich Piotraszówka trafia w roku 1724, kiedy to kupił ją Jan Teodor Konstanty. Nowy właściciel, wojewoda krakowski i jednocześnie jeden z najbardziej wpływowych magnatów w Rzeczpospolitej, nosił się z zamiarem stworzenia kolejnego rodowego gniazda, dorównującego pobliskiemu Rzeszowowi. W tym celu wzniósł w latach 1725-29 zaplanowany z wielkim rozmachem, wzorowany w założeniach na Wilanowie, zespół pałacowy. Pałac zbudowano w stylu późnego baroku, z wykorzystaniem murów wcześniej istniejącego dworu obronnego. Precyzyjnie zaplanowaną architektonicznie rezydencję, umiejscowioną w rozległym parku, uzupełniały zabudowania dworskie i murowany kościół z plebanią. Przy wznoszeniu świątyni wykorzystywano prawdopodobnie pracowników pochodzących z okolicznych majątków Lubomirskich – murarzy i cieśli z Głogowa oraz rzemieślników z Kolbuszowej. Wnętrza ozdobiono rzeźbami oraz malowidłami ornamentalnymi i figuralnymi. Kościół pod wezwaniem Św. Stanisława poświęcił 31.08.1729 roku sufragan przemyski Andrzej Pruski.
Książę Jan Teodor Konstanty, dbając o gospodarczy rozwój, zapewnił wsi Piotraszówka nadanie praw miejskich, na mocy przywileju króla Augusta II Mocnego, z roku 1728. Jednocześnie nazwa miejscowości została zmieniona na Boguchwała. Do urzeczywistnienia wielkich rezydencjonalnych planów księcia Teodora nigdy nie doszło. Po jego śmierci dobra przejął jego jedyny syn ks. Kacper i on to sprzedał w 1763 roku Boguchwałę generałowi Pawłowi Starzyńskiemu (później nabyli ją Straszewscy).
Zespół pałacowy przetrwał do naszych czasów (obecnie siedziba Ośrodka Doradztwa Rolniczego), podobnie jak kościół i budynek plebani. W kościele zobaczyć można interesujący ołtarz z białego marmuru oraz obraz „Pan Jezus Ukrzyżowany” (z I poł. XVIII w.). W pobliżu pałacu znajduje się kilka interesujących zabytków z późniejszego okresu; murowany spichlerz (1850), brama wjazdowa (XIX w.) i kamienna figura Św. Jana Nepomucena (XVII w.). Do czasów historycznej świetności nawiązują organizowane w Boguchwale turnieje rycerskie.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Przeworsk
Pierwsze ślady istnienia grodu pochodzą z przełomu X i XI wieku, ale osadnictwo na tym terenie pojawiło się już 4,5 tys. lat p.n.e. Pierwotna nazwa miasta brzmiała Pereworesk (potem Preworsko, Przeworsko). Na kartach historii pojawia się w roku 1280, kiedy to Leszek Czarny po pokonaniu księcia ruskiego Lwa pod Koprzywnicą zdobywa nadgraniczne grody, w tym Przeworsk. Kazimierz Wielki zajmując Ruś Czerwoną przyczynił się do zdynamizowania rozwoju, leżącego przy ważnych szlakach handlowych grodu. Prawa miejskie nadał osadzie Władysław Jagiełło, 25 lutego 1393 roku. Kolejne przywileje królewskie umożliwiły dalsze ożywienie gospodarcze – Przeworsk słynął z rzemiosła, przede wszystkim tkactwa.
Miasto należało do rodu Tarnowskich, potem Ostrogskich. W ręce rodu Lubomirskich trafiło po zawarciu, w 1613 roku, przez Zofię ks. Ostrogską małżeństwa ze Stanisławem hr. Lubomirskim (1583-1649). Przeworsk odziedziczył marszałek wielki koronny Stanisław Jerzy Sebastian (1616-1667), a następnie przekazał swemu synowi Aleksandrowi Michałowi (zm.1675), który zapoczątkował linię przeworską Lubomirskich. Linia ta z czasem podzieliła się na gałęzie, które osiadły na kresach wschodnich, zaś Przeworsk przeszedł w posiadanie przedstawicieli linii łańcuckiej. W 1799 roku Przeworsk i 8 okolicznych wsi nabyła od spadkobierców Antoniego Lubomirskiego (ok.1719-1782) księżna marszałkowa Elżbieta (Izabela) z Czartoryskich Lubomirska (1736-1816). Dobra te wraz z pałacem na Molkerbastei w Wiedniu podarowała w 1801 roku swemu wychowankowi księciu Henrykowi Ludwikowi Lubomirskiemu (1777-1850). Po swej ciotce i opiekunce Henryk odziedziczył również wspaniałe zbiory dzieł sztuki oraz zamiłowanie do ich kolekcjonowania. W Przeworsku zgromadził obrazy, rysunki, grafiki, broń, medale, monety i pamiątki narodowe. W początkach XIX wieku zawarł umowę z Józefem Maksymilianem hr. Ossolińskim, twórcą Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, w kwestii połączenia zbiorów. Kolekcja księcia Henryka miałaby wejść w skład Ossolineum zachowując jednak swą odrębność jako Muzeum Książąt Lubomirskich. Finansowe zabezpieczenie instytucji stanowić miały dochody pochodzące z ustanowionej ordynacji przeworskiej, zaś dziedzic na Przeworsku piastować miał zawsze urząd kuratora literackiego. Władze austriackie nie były zachwycone wizją powstania placówki kultywującej polskie tradycje narodowe i piętrzyły biurokratyczne trudności w wyniku czego ordynacja została prawnie usankcjonowana dopiero w 1869 roku. Pierwszym ordynatem przeworskim został Jerzy Henryk (1817-1872). W roku 1862 na mocy ustawy Przeworsk przestał być miastem prywatnym, przechodząc pod zarząd monarchii austriackiej. Sytuacja gospodarcza miasta, która uległa znacznemu pogorszeniu w warunkach porozbiorowych, poprawiła się od chwili uruchomienia na przełomie wieku XIX i XX połączeń kolejowych z Krakowem, Lwowem i Rozwadowem oraz wybudowania cukrowni przez Galicyjskie Towarzystwo Przemysłu Cukrowniczego (1895).
Ród Lubomirskich ciągle brał aktywny udział w życiu regionu i kraju. Wysoką pozycję zapewniała im dziedziczna przynależność do austriackiej Izby Panów, zarówno Jerzy Henryk, jak i jego synowie Andrzej (1862-1953) – drugi ordynat na Przeworsku oraz Kazimierz (1869-1930), posłowali na galicyjskiego Sejm Krajowy i do wiedeńskiego parlamentu. Po odzyskaniu niepodległości Andrzej był posłem na Sejm RP (1930-35), a Kazimierz posłem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym RP w Waszyngtonie (1919-22).
Siedzibą rodziny Lubomirskich w Przeworsku był pałac wzniesiony w latach 1799-1807 z wykorzystaniem murów istniejącego wcześniej dworu obronnego. Wznieśli go w stylu angielskiego klasycyzmu Christian Piotr Aigner i Fryderyk Bauman, a rozbudował Feliks Księżarski. Przebudowano również oficynę kuchenną, zwaną „czerwoną” (pocz. XIX w.) i wzniesiono oficynę gościnną, zwaną „białą” (przełom XIX i XX w.) Od głównej bramy wiodła oś widokowa zakończona oranżerią, ozdobiona neorenesansowymi sztukateriami. Otaczający pałac park skomponowany został przez Teresę ks. Lubomirską (żonę ks. Henryka) w stylu angielskim z wykorzystaniem naturalnych zakoli rzeki Mleczki i pagórków, w miejsce pierwotnie zaaranżowanego parku francuskiego i ogrodów włoskich z XVII i XVIII wieku. W jego obrębie znajdują się również stajnie cugowe, powozownia i zwieńczony wieżą „dom koniuszego”, zaś w dolnej części tarasy ogrodowe.
Obecnie w pałacu ma swą siedzibę Muzeum Miasta Przeworska, w którym oglądać można eksponaty związane z historia miasta od najdawniejszych czasów, pamiątki związane z rodziną Lubomirskich oraz pałacowe wnętrza utrzymane w stylu epoki ich właścicieli.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Baranów Sandomierski
W niewielkim miasteczku leżącym w widłach Wisły i Babulówki znajduje się piękny zespół zamkowo-parkowy. Pierwsze wzmianki o istniejącym tu rycerskim dworze pojawiają się w XV wieku u Długosza i związane są z rodziną Baranowskich, herbu Grzymała, których przodek Pietrasz miał otrzymać nadwiślańskie włości od króla Kazimierza Wielkiego z wdzięczności za uratowanie życia monarchy w bitwie na Rusi. Od końca XV wieku władali tu Kurozwęccy i Górkowie. W latach 1578-1677 dobra baranowskie stanowiły własność rodu Leszczyńskich, herbu Wieniawa. Wtedy to zbudowano obronny zamek na planie prostokąta, z czterema narożnymi basztami i prostokątną wieżą bramną z czasem otoczonego rozległym parkiem. Autorstwo projektu i wykonawstwo przypisuje się architektowi Santi Gucciemu i jego uczniom. W XVII wieku zamek otaczały fortyfikacje bastionowe, lecz jego wnętrza urządzono w stylu pałacowym.
Za twórcę bogatych sztukaterii (przetrwały w baszcie północno-zachodniej) uważa się Giambaptistę Falconiego, artystę, którego głównym polskim protektorem był wojewoda krakowski Stanisław Lubomirski. Dzięki renesansowym krużgankom wewnętrznego dziedzińca zamek zyskał miano „małego Wawelu”.
W posiadanie rodu Lubomirskich zamek przechodzi w roku 1682. Książę Józef Karol ożeniwszy się z Teofilą ks. Ostrogską-Zasławską (siostrzenicą Jana III Sobieskiego) przejął dobra pozostałe w spadku po jej pierwszym mężu Dymitrze Wiśniowieckim. Marszałek nadworny, a później marszałek wielki koronny to jeden z najbogatszych panów w Królestwie. Aby rezydencja godna była właściciela do odnowienia wnętrz i elewacji zatrudnił Tylmana z Gameren (1695), wybitnego architekta urodzonego w Utrechcie, który spędził w Polsce ponad 40 lat (pracując głównie dla Lubomirskich) i uzyskał szlachectwo od króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Przy zachodnim murze oporowym dobudowany zostaje wtedy trakt zaplanowany jako galeria obrazów, a we wnętrzach powstają stiukowe dekoracje. W rękach Lubomirskich zamek pozostawał do roku 1720. Dziedzicem majątku ks. Józefa Karola stał się jego syn ks. Aleksander, a gdy zmarł młodo – jego siostra Marianna, zamężna za ks. Pawłem Sanguszką.
Późniejsze częste zmiany właścicieli (Sanguszkowie, Małachowscy, Potoccy, Krasiccy) sprawiły, iż zamek nie utracił swego renesansowo-barokowego charakteru nadanego przez Leszczyńskich i Lubomirskich. W znikomym stopniu zachował się natomiast pierwotny wystrój wnętrz na skutek pożarów, które strawiły w XIX wieku zamkowe komnaty niszcząc ich wspaniałe wyposażenie, w tym słynną bibliotekę (znajdowały się w niej m.in. rękopisy dzieł Ignacego Krasickiego, bywającego w Baranowie). Ostatni właściciele, Dolańscy, próbowali rekonstruować rezydencję zlecając tę pracę T. Stryjeńskiemu. Projekt witraży do kaplicy w baszcie południowo- zachodniej wykonał J. Mehoffer, a umieszczono w niej obraz Matki Boskiej Niepokalanej J. Malczewskiego.
Odwiedzając dziś zamek można obejrzeć część jego wnętrz stanowiących muzeum. Niezapomnianych wrażeń dostarcza spacer po parku, w części zaaranżowanego w stylu ogrodu włoskiego. Agencja Rozwoju Przemysłu, będąca obecnie właścicielem obiektu stwarza możliwość noclegu w hotelu usytuowanym w obrębie parku lub w komnatach zamkowych. Organizowane są tu też nawiązujące do tradycji imprezy, np. prezentacje sztuki kulinarnej, strojów i turnieje rycerskie. Godnym obejrzenia jest murowany kościół wzniesiony w Baranowie w 1607 roku przez rodzinę Leszczyńskich, na miejscu istniejącej wcześniej świątyni drewnianej.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Rozwadów
Dokumenty z roku 1614 wzmiankują wieś Charzewice i współwłasność na niej: W. Brandwickiego, S. Charzewskiego, J.Komorowskiego, i A. Stroińskiego. Scalanie majętności rozpoczęła w połowie XVII wieku rodzina Piaseckich, a kontynuował je Gabriel Rozwadowski (żonaty z Elżbietą z Piaseckich).
Dzieje Rozwadowa (dziś dzielnicy Stalowej Woli) sięgają końca XVII wieku, kiedy to Gabriel Rozwadowski wyjednał u króla Jana III Sobieskiego przywilej lokacyjny (1690). Miasto powstało na gruntach wydzielonych z obszaru należącego do wsi Charzewice. Większość osadzonych w nim mieszkańców, głównie rzemieślników i kupców, stanowili Żydzi.
Pierwszym właścicielem dóbr rozwadowsko-charzewickich z rodu Lubomirskich stał się książę Jerzy Ignacy (1687 – 1753) z Rzeszowa. W 1723 roku przejął on za niespłacone długi od Karola Rozwadowskiego rodowe miasteczko Rozwadów powiększając następnie majętność drogą zakupów o włości charzewickie i rzeczyckie. W Charzewicach wzniesiony został stylowy dwór, będący początkowo centrum administracyjnym, a z czasem stając się rodzinną rezydencją. Jerzy Ignacy Lubomirski był fundatorem drewnianego kościoła farnego w Rozwadowie (1740) oraz kościoła i klasztoru Kapucynów (1753), w którego kryptach życzył sobie być pochowanym. Ostatnią wolę ojca spełnił jego najstarszy syn Teodor Hieronim (ok.1720-1761). Dzięki przywilejowi targowemu uzyskanemu od króla Augusta III Sasa Lubomirscy zapewnili ożywienie gospodarcze i poprawę życia mieszczan rozwadowskich.
Siedzibę rodową z Rzeszowa do Charzewic przeniósł Franciszek Grzegorz Lubomirski (1752 – 1812) osiadając we dworze zbudowanym przez jego ojca. W 1786 roku wzniósł na obrzeżach Rozwadowa neoklasyczny, piętrowy gmach nazywany „zamkiem” lub „willą książęcą”. Jego parter zajmował zarząd rozwadowskiego dominium, zaś piętro wykorzystywała okresowo rodzina książęca. W 1809 roku kwaterował tu ze swym sztabem ks. Józef Poniatowski.
Kolejnym posiadaczem dóbr został Jerzy Roman (1799 – 1865). Wzniósł on dzwonnicę przy kompleksie klasztornym, sfinansował urządzenie szkoły trywialnej i przytułku dla ubogich. Jego żona Felicja z Mniszchów utrzymywała szkółkę parafialną. Książę był lokalnym mecenasem sztuki – przebudował dwór z wielkopańskim rozmachem, nazywano go teraz „pałacem letnim”, odnowił i ozdobił jego wnętrza oraz utworzył portretową galerię przodków (zatrudnił malarzy K.Stokowskiego i F.Hanusza). Zaaranżował park w stylu romantycznym: z klombami kwiatów, rzeczką i stawem z wysepką. Do parku przylegały ogrody ze szklarniami, w których uprawiano nawet owoce południowe. Jerzy Roman poszerzał majątki skupując okoliczne dobra, aby w końcu ustanowić ordynację rozwadowską, mającą zawsze pozostawać w rękach męskich potomków Lubomirskich.
Utworzył dwie fundacje naukowe; jedną finansującą zakup przyrządów naukowych, zaś drugą nagradzającą autorów wybitnych prac, zastrzegając przy tym, iż fundusze wspierać mają naukę polską. Swego patriotyzmu jeszcze bardziej wyraziście dowiódł książę w czasie zrywów narodowych (1831 i 1864), kiedy to otaczał troską rannych powstańców i organizował dla nich szpitale.
Kolejnym posiadaczem dóbr został Jerzy Roman (1799 – 1865). Wzniósł on dzwonnicę przy kompleksie klasztornym, sfinansował urządzenie szkoły trywialnej i przytułku dla ubogich. Jego żona Felicja z Mniszchów utrzymywała szkółkę parafialną. Książę był lokalnym mecenasem sztuki – przebudował dwór z wielkopańskim rozmachem, nazywano go teraz „pałacem letnim”, odnowił i ozdobił jego wnętrza oraz utworzył portretową galerię przodków (zatrudnił malarzy K.Stokowskiego i F.Hanusza). Zaaranżował park w stylu romantycznym: z klombami kwiatów, rzeczką i stawem z wysepką. Do parku przylegały ogrody ze szklarniami, w których uprawiano nawet owoce południowe. Jerzy Roman poszerzał majątki skupując okoliczne dobra, aby w końcu ustanowić ordynację rozwadowską, mającą zawsze pozostawać w rękach męskich potomków Lubomirskich. Utworzył dwie fundacje naukowe; jedną finansującą zakup przyrządów naukowych, zaś drugą nagradzającą autorów wybitnych prac, zastrzegając przy tym, iż fundusze wspierać mają naukę polską. Swego patriotyzmu jeszcze bardziej wyraziście dowiódł książę w czasie zrywów narodowych (1831 i 1864), kiedy to otaczał troską rannych powstańców i organizował dla nich szpitale.
Po bezpotomnej śmierci Jerzego Romana spadkobiercą rodowych włości stał się jego brat Adam Hieronim Karol Lubomirski (1811 – 1873), żołnierz, uczestnik powstania listopadowego, kawaler krzyża Virtuti Militari. Książę, ożeniony z Karoliną ks. Ponińską, przeniósł się do Charzewic z dóbr miżynieckich, którymi dotąd zawiadywał. Powiększył schedę po bracie o klucz dóbr krakowieckich (pow. przemyski), rozbudował również charzewicki pałac dodając doń murowane piętrowe oskrzydlenia (znany galicyjski architekt J.Niedzielski). Zawsze obnosił się ze swoją polskością, udzielał się w Galicyjskim Towarzystwie Gospodarczym i Radzie Banku Krajowego.
Po śmierci ojca dobra rozwadowskie odziedziczył ks. Hieronim Adam (1844 – 1905), stając się pierwszym oficjalnym ordynatem. Uchodził za dobrego, choć przesadnie oszczędnego gospodarza. Powiększał i rozwijał swoje włości, w celu bardziej ekonomicznemu wykorzystywaniu zasobów ogromnych leśnych wybudował nowoczesny tartak parowy. Pomimo wysokiej pozycji społecznej nie szukał kontaktów towarzyskich ze swoją klasą,, starając się raczej znaleźć aprobatę wśród chłopstwa. Na jego postawę życiową wpływ miało zapewne wrodzone kalectwo. Ożenił się z niemajętną panną Felicją Markiewicz pracującą w charzewickim dworze. Księżna szanowana była powszechnie za dobroć i działalność charytatywną.
Drugim i ostatnim ordynatem rozwadowskim książę Jerzy Ignacy (1882 – 1945), ożeniony z Anną Marią Lubomirską z Miżyńca. Cechowała go zdecydowanie większa otwartość na świat niż ojca, a przy tym i większa niefrasobliwość w zarządzaniu dobrami. W czasie I wojny światowej rodzina książęca wyjechała do Wiednia, zaś jej majątki znacznie ucierpiały. Spłonął „pałac letni” i pawilon gościnny, ograbiony został zamek, zniszczeniu uległo cenne wyposażenie, przepadły rodowe pamiątki (w tym buława hetmana Hieronima Lubomirskiego spod Wiednia i chorągiew Stanisława Lubomirskiego spod Chocimia). Lubomirscy zamieszkali w zaadaptowanej oficynie dworskiej. Po II wojnie książę został aresztowany przez UB pod zarzutem współpracy z AK i ślad po nim zaginął. W ten sposób wygasła męska gałąź Lubomirskich z Rozwadowa i Charzewic, bowiem książę pozostawił po sobie tylko córkę Jolantę (1927), która wyemigrowała do Francji, aby w końcu osiąść na Maderze.
W Rozwadowie (obecnie dzielnicy Stalowej Woli) można dzisiaj zobaczyć wzniesiony w latach 1745-53 w stylu toskańskiego baroku zespół klasztoru Kapucynów z podziemną nekropolią, w której spoczęło kilka pokoleń Lubomirskich oraz kościoła farnego z XIX wieku, którego książęca rodzina była kolatorami. W dawnym „zamku” mieści się siedziba Muzeum Regionalnego – oprócz wystawy stałej „Z dziejów regionu nadsańskiego” można w nim obejrzeć czasowe ekspozycje prezentujące zabytki historyczne i dzieła sztuki najwyższej klasy. W rozległym charzewickim parku zachowały się pawilon gościnny i kilka zabudowań podworskich.
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Stara Lubowla
W dorzeczu rzeki Poprad, niedaleko miasta Stara Lubowla był wybudowany na początku XIV wieku Zamek Lubowelski. Pierwsza pisemna wzmianka o nim pochodzi z 1311 roku pod nazwą „Liblou”. W latach 1323 – 1343 był on w posiadaniu znanego szlacheckiego rodu Drugethów, w późniejszym zaś czasie należał do majątku króla. W roku 1412 węgierski władca Zygmunt Luksemburski zaprosił do tego zamku polskiego władcę Władysława II Jagiełłę, z którym podpisał pokojowy traktat. Jesienią tego roku Zygmunt spisał umowę określającą pożyczkę od polskiego króla – 37 000 kop groszy praskich. Za wymienioną sumę dał Władysławowi pod zastaw zamek w Lubowli z miastem Stara Lubowla, Podoliniec z twierdzą i wsiami do nich należącymi, następnie miasto Gniazda i trzynaście miast ze Związku Spiskich Sasów. Władzę na zastawionym terenie, nazywanym starostwo spiskie, sprawowali z polecenia polskiego władcy starostowie. Do sławnych starostów w XV i XVI wieku należeli: Zawisza Czarny z Garbowa, Piotr II Kmita, Piotr III Kmita i Jan Boner.
W roku 1591 starostwo spiskie kupił od Kacpra Maciejowskiego zarządca kopalni soli w okolicach Krakowa (żupnik krakowski) – Sebastian Lubomirski (starosta spiski w latach 1591-1605). Dwa lata później król polski darował mu wymieniony zastawiony teren i w ten sposób jego pozycja w porównaniu ze wcześniejszymi starostami wyraźnie się zwiększyła. Centrum władzy wymienionego terytorium był zamek w Lubowli, który na początku XVII wieku wyremontował Sebastian Lubomirski. Informuje nas o tym napis w języku łacińskim na kamiennej tablicy, która znajduje się nad renesansową bramą zamku: VIRTUTE DULCE ILLUS. AC MAGN: DS: DS: SEBAS. LUBOMIRSKI COMES IN WISNICZ CAST: BIEC. SAD. SCEP. DOP. CAP. RENOV FECIT ANNO 16.. , której oryginał znajduje się w lapidarium zamku.
W dziejach Spisza najbardziej wyraziście z rodu Lubomirskich zapisał się syn Sebastiana, wojewoda krakowski Stanisław Lubomirski (starosta spiski w latach 1605 – 1634). W roku 1642 rozpoczęła się rozległa przebudowa zamku w stylu wczesnobarokowym, w czasie której powstała w południowo – wschodniej części zamku nowa brama, dolny zamek i wschodnia baszta, dzięki czemu wyraźnie zwiększyła się funkcja obronna lubowelskiej twierdzy.Zapis o budowie tej części zamku znajduje się na tablicy z piaskowca umieszczonej w chwili obecnej w lapidarium zamku.
W tym samym roku (1642) Stanisław Lubomirski rozpoczyna na średnim zamku budowę wczesnobarokowego reprezentacyjnego pałacu z bramą i nowy mur zamkowy, który oddziela średni i wysoki zamek. Wymienione czynności budowlane dokumentuje marmurowa tablica umieszczona przy wejściu do pałacu: VLADISLAO IV:
REGNANTE ILLMUS DNUS STANISLAUS COMES IN WISNICZ LUBOMIRSZKY PALATINUS ET GNALIS CRAC. NIEPOLOMICENSIS SCEPUSIEN DOBCICEN ZATORIEN BIALOCERKIEVIEN GUBERNATOR UT ARCIS SECURITATI SUAE SUCCESSORUMQ COMODITATI CONSULERET MURUM HUNC PORTAM CUM AEDIFICIO A FUNDAMENTIS ERREXIT ANNO MDCXXXXII.
W roku 1647 Stanisław Lubomirski wybudował na wysokim zamku, kaplicę zamkową w stylu wczesnobarokowym, pod wezwaniem św. Michała Archanioła, co upamiętnia marmurowa tablica nad jej wejściem: ARMORUM PRINCIPI ARCHANGELO LOCI HUJUS TUTELARI AC PATRONO, ILLUSTRISSIMUS DOMINUS STANISLAUS LUBOMIRSZKY S. R. IMPERII PRINCEPS, COMES DE WISSNICZ, PALATlNUSQUE GENERALIS CRACOVIENSIS, SCEPUSIENSIS, DOBCZICZENSIS, NIEPOLOMICZENSIS, BIALOCIRKEWIENSIS GUBERNATOR DICAT, DEDICAT, CONSECRAT ANNO DOMINI MDCXXXXVII. W tym samym czasie budowany był również kościół klasztorny w Podolińcu. Kaplica zamkowa w Starej Lubowli i kościół klasztorny są dziełem wiedeńskiego architekta Pochsbergera.
Wczesnobarokową przebudowę zamku w połowie XVII w. można jedynie porównać do dokonanej z wielkim rozmachem renesansowej przebudowy lubowelskiej twierdzy po pożarze w 1553 roku, którą na rozkaz polskiego króla Zygmunta Augusta wykonał starosta Jan Boner. Uświadamiał to sobie Stanisław Lubomirski, który w 1647 roku do renesansowej tablicy z 1555 roku dołączył barokową tablicę z marmuru uświetniającą jego zasługi w przebudowie zamku w Starej Lubowli ARCEM HANC LVBLO PROPVGNACVLVM REGNI POLONIE IGNE ASSVMPTVM A D M D L V EX MANDATO … SIGISMVNDI AVGVSTI REGIS POLONIE CVC IOANNES BONAR CASTELLANVS BICENSIS LOCI HVIVS PREFECTVS RESTAVRAVIT QVAM A M D C III L ILLVSMVS STANISLAVS LUBOMIRSKY SAC(ri) ROM(ani) IMP(erii) PRINCEPS COMES IN WISNICZE PALATINVS GNAL (Generalis) CRAC(oviensis) SCEPVSIENS(is) DOBCICEN(sis) ZATORIEN(sis) NEĆ POLONIE GVBERNATOR … AM MITIDOREM ET COMMODIOREM … S VIS REDVXIT.
Po Stanisławie Lubomirskim starostą spiskim został jego syn Jerzy Sebastian Lubomirski (w latach 1634 – 1660). W czasie potopu szwedzkiego w Polsce zapewnił przechowanie polskich klejnotów koronnych na zamku w Lubowli (1655 – 1661), również zaproponował królowi Janowi Kazimierzowi schronienie w swojej spiskiej siedzibie. Znaczącą pozycję zamku w tym czasie dokumentuje rozporządzenie sejmu z roku 1658, kiedy zamek był zaliczany do sześciu twierdz, które miały być utrzymywane przez państwo polskie.
Czwartym starostą ze szlacheckiego rodu Lubomirskich był syn Jerzego, Stanisław Herakliusz (starosta Spisza w latach 1660 – 1700). Podobnie jak jego dziadek Stanisław, który sprowadził w 1642 roku do Podolińca pijarów, również Stanisław Herakliusz umieścił na Spiszu mnichów. W roku 1672 podarował bonifratrom stary szpital w jednym z zastawionych miast – Spiskim Podgrodziu. Do dzisiaj na rynkach zastawionych miast zachowały się mariańskie słupy, a najstarszy z nich (z 1689 roku) Stanisław Herakliusz wybudował w Spiskiej Sobocie.
U progu XVIII w. starostwo na Spiszu przejął jego syn Teodor (starosta w latach 1700 – 1745). W odróżnieniu od swoich poprzedników często przebywał na zamku w Lubowli, gdzie urządził sobie bogatą rezydencję. W trzynastu zastawionych miastach w latach dwudziestych XVIII w. polecił wybudować słupy mariańskie. W roku 1708 polecił wykonać dzwon do kaplicy zamkowej św. Michała Archanioła, na którym jest wyryty napis:
THEOD. S. R. I. PRINC. LVBOMIRVS.&. A. D. l. 7.0.8.
Starostwo na Spiszu było w rękach Lubomirskich od 1591 roku do 1745 roku. Znaczące miejsce zamku w Lubowli jako centrum polskiej władzy zastawionej części Spisza skończyło się w 1772 roku, gdy wspomniany teren powrócił pod panowanie Węgier. Na początku XIX w. (1819) władze podjęły decyzję o sprzedaży zamku. Nowym właścicielem został węgierski szlachcic Jerzy Feliks Raisz. Od 1883 r. ostatnim prywatnym właścicielem zamku była polska szlachecka rodzina Zamoyskich. W roku 1945 zamek przejęło państwo. Od sześćdziesiątych lat XX w. rozpoczęła się jego odbudowa. W roku 2003 dla zwiedzających gości była udostępniona wieża zamkowa. Co roku ekspozycje na zamku zwiedza ponad 60 000 turystów.
Mirosław Števίk
Miejscowości na Szlaku Lubomirskich – Podoliniec
Na lewym brzegu rzeki Poprad, w północno – wschodniej części Kotliny Popradzkiej, w XI lub XII wieku rozwinęła się osada Podoliniec. Pierwsza pisemna wzmianka o niej pochodzi z 1235 roku jako „ecclesia sancte Marie”. W pierwszym trzydziestoleciu XIII wieku terytorialnie Podoliniec należał do Sądecczyzny, a diecezjalnie podlegał biskupowi krakowskiemu. W latach 1235 – 1306 na jego terenie przeplatały się wpływy węgierskie i polskie.
Pierwsze dołączenie do określenia osady nazwy „Podolyn” zachowało się z roku 1256. Już w następnym roku (1257) teren Ziemi Sądeckiej dostaje się w posiadanie księżnej Kunegundy (Kingi). Z jej powodu Podoliniec przeszedł około 1268 roku na prawo niemieckie. Nadzwyczaj ważnym dla jego dalszego rozwoju stał się 1292 rok, gdy krakowski i sandomierski książę Wacław II (król Czech) wyraźnie rozszerzył przywileje miasta włączając prawo składu czy też prawo wybudowania muru obronnego. Po roku 1306 wzajemne stosunki w tym spornym terytorium stabilizowały się na korzyść Węgier. W roku 1343 węgierski władca Ludwik I uwolnił mieszczan spod jakiejkolwiek władzy spiskich żupanów i lubowelskich kasztelanów darując im wolność na wzór innych miast królewskich. Po dwóch latach (1345 rok) mieszkańcy Podolińca uzyskali przywilej, że może ich sądzić jedynie sąd miejski, przy czym odwołać się mogą od razu do tawernika (najwyższy węgierski gospodarczy urzędnik królewski) lub do króla.
Za panowania Zygmunta Luksemburczyka Podoliniec dostaje się na krótki czas do rąk szlacheckich. W roku 1409, gdy należał do Imricha z Perina rozpoczęła się budowa podolińskiej twierdzy. W roku 1412 węgierski władca Zygmunt mianuje Podoliniec wolnym królewskim miastem. Jesienią tego roku zmienił jednak zdanie i za pożyczkę 37 tysięcy kop groszy praskich oddał pod zastaw polskiemu królowi Władysławowi II nie tylko zamek Lubowla z miastem Stara Lubowla, ale również Podoliniec z twierdzą i wsiami do nich należącymi, Gniazda i 13 innych miast należących do Związku Spiskich Sasów, a także wsie Wyżnie Rużbachy i Niżnie Rużbachy. Król polski oddał władzę na zastawionym terenie (starostwo spiskie) tzw. starostom, mającym siedzibę na zamku w Lubowli. Do najbardziej znanych starostów w XV i XVI w. należeli: Zawisza Czarny z Garbowa, Piotr II Kmita z Wiśnicza, Piotr III Kmita i Jan Boner.
Z powodu problemów finansowych w 1591 roku starosta spiski Kacper Maciejowski podjął decyzję o sprzedaży starostwa zarządcy kopalni w okolicy Krakowa (żupnik krakowski) Sebastianowi Lubomirskiemu (starosta spiski w latach 1591 – 1605). Następnie w roku 1593 polski król podarował mu zastawione miasta i w ten sposób wyraźnie zmieniła się pozycja starosty w stosunku do okresu wcześniejszego. Centrami władzy dwóch „państw grodowych” na zastawionym terenie były zamki Lubowla i Podoliniec. Pierwszym obiektem, który Sebastian postanawia wyremontować w swoim nowo pozyskanym majątku był zamek w Podolińcu. Wspomniany fakt dokumentuje napis na kamiennej tablicy nad wejściem do byłej głównej budowli zamku (aktualnie Urząd Miasta): DOMUM HANC VETUSTAE DESTRUCTA ET RUINA MINANTE MAGNIFICUS DOMINUS SEBASTIANUS LUBOMIRSKI DE LUBOMIRES CASTELLANUS MALOGOSENSIS ZUPPARIUS CRACOVIENSIS SANDECENSIS SCEPUSIENSIS DOPCZICZENSIS ET CAPITANEUS DOMINUS ET HAERES IN WISNICZ OPERA ET SUMPTU SVO RESTAVRAVIT ET EXORNAVIT: ANNO MDXCIII
Jak wynika z tekstu tablicy, Sebastian Lubomirski twierdzę w Podolińcu przejął w bardzo złym stanie. Interesujące zadanie pełnił zamek w połowie XVII w. W dniu 8 listopada 1642 roku syn Sebastiana, wojewoda krakowski Stanisław Lubomirski wydał na Wawelu dokument mówiący o założeniu kolegium pijarów w Podolińcu. Krótko potem (dokładnie 20 listopada) przyszło do Podolińca 18 mnichów. Budowa klasztoru wymagała czasu, zatem Stanisław Lubomirski przydzielił mnichom dwa pomieszczenia na zamku w Podolińcu. Już w następnym roku (18 czerwca 1643) otworzyli tu szkołę – kolegium. W ten sposób budynek zamku w Podolińcu stał się na parę lat rezydencją i szkołą pijarów.
Budynek nowego kolegium, leżący za murami granicznymi miasta był oddany do użytku 28 czerwca 1648 roku. Kościół klasztorny św. Stanisława był poświęcony trzy lata później (l651 rok). Wczesnobarokowy kompleks klasztorny był budowany według planów wiedeńskiego architekta Pochsbergera. Interesujące jest to, że nie znamy całego nazwiska tego budowniczego. Z roku 1647, wśród uczniów kolegium, zachowało się całe nazwisko jego wówczas sześcioletniego syna Jana Jakuba Pochsbergera (IOANNES IACOBUS POCHSBERGER).
Budowę całego kompleksu ukończono, gdy Stanisław Lubomirski już nie żył. Zobowiązania wobec klasztoru przejął jego syn Jerzy Sebastian. We wnętrzu kościoła dominuje główny ołtarz z 10 metrowym obrazem przedstawiającym wskrzeszenie Piotra (Wskrzeszenie Piotrowina). Ołtarz przedstawia moment, w którym św. Stanisław zawołał z grobu szlachcica Piotra, by ten udowodnił królowi Bolesławowi IIŚmiałemu, że oddał swój majątek Kościołowi. Autorem obrazu datowanego na 1688 rok jest nieznany artysta, który aktualizował temat tak, że dwaj wielmoże stojący po prawej stronie sarkofagu przedstawiają Stanisława Lubomirskiego i jego syna Jerzego Sebastiana. Nad głównym ołtarzem znajduje się obraz św. Jerzego zwieńczony herbem Lubomirskich.
Już w 1642 roku fundator klasztoru pijarów w Podolińcu (Stanisław Lubomirski) przeznaczył na utrzymanie 18 mnichów sumę 800 czeskich talarów wypłacanych w dwóch ratach, co pół roku. Wymieniona suma miała być pozyskiwana z majątków własnych i z kopalni soli. Stanisław Lubomirski równocześnie zobowiązał swoich dziedziców, aby co roku wypłacali oni wymienioną sumę i równocześnie zapewniali zabezpieczenie pijarom. W przeszłości były w uroczystej sieni klasztoru umieszczone obrazy z podobiznami Stanisława Lubomirskiego, Jerzego Sebastiana i Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, które aktualnie są częścią historycznej ekspozycji na zamku Lubomirskich.
Kolegium podolińskie rozsławiło miasto daleko poza granicami Spisza i już w XVII wieku zyskało nazwę „Spiski Oxford”. Swoją działalność zakończyło w 1918 roku. W czasach nam współczesnych w klasztorze działają redemptoryści.